Hotelarze przejmują się konfliktem ukraińsko-rosyjskim. Są gotowi na straty

kw. 8, 2014 przez

flaga Ukrainy

Vladimir Yaitskiy, flickr

Konflikt między Ukrainą a Rosją dotyczy także Polaków. Okazuje się, że mało kto z nas pozostaje w tej sprawie obojętny, a wielu rodaków zdecydowanie popiera Ukrainę. Polscy hotelarze są gotowi nawet odmawiać noclegów Rosjanom. O niechęci do Rosjan mówią głównie właściciele i zarządcy hoteli, restauracji oraz sanatoriów mieszczących się w górach. Niemniej jednak, istnieje prawdopodobieństwo, że do ich bojkotu rosyjskich turystów dołączą się też usługodawcy znad morza i innych regonów kraju.

Grupa hotelarzy i restauratorów, którzy nie zgadzają się na przyjmowanie rosyjskich gości rośnie. Niektórzy jedynie deklarują, że są gotowi wyprosić Rosjan ze swoich punktów, inni od razu przechodzą do działania. Zdarza się, że w niektórych miejscowościach turystycznych na pensjonatach czy hotelach zawieszona jest ukraińska flaga. W ten sposób Polacy chcę okazać solidarność ze wschodnim sąsiadem, ale jednocześnie, dają do zrozumienia, że nie chcą gościć u siebie obywateli przyjeżdżających z Rosji.

Dlaczego Polacy obwiniają wszystkich Rosjan o konflikt z Ukrainą? Jak tłumaczą hotelarze, chodzi o zbyt duże poparcie, jakim naród rosyjski obdarza swojego prezydenta. Niektórzy uznali, że dopóki aż 90% obywateli tego kraju zgadza się z jego decyzjami, to lepiej odnotować niższe przychody, niż dać Rosjanom do zrozumienia, że światu nie przeszkadza zachowanie Putina. Polacy wychodzą z założenia, że etyczniej będzie po prostu wyprosić obywateli Rosji, niż pozwalać im czuć się komfortowo, gdy ich prezydent zagraża Ukrainie, a przez to też Polsce, a nawet całej Unii Europejskiej.

Należy podkreślić, że dotychczas przyjezdni Rosjanie byli bardzo lubiani przez Polaków. Wynikało to głównie z faktu, iż turystami byli głównie zamożni obywatele tego kraju, a to oznacza, że często zostawiali spore pieniądze w polskich pensjonatach, hotelach i punktach gastronomicznych. Oznacza to, że w tym roku usługodawcy, którzy nie chcą przyjmować Rosjan, będą musieli liczyć się z niższym utargiem. A skoro Polacy są gotowi zrezygnować z zysków, jakie mogliby odnotować, dzięki turystom z Rosji, to można śmiało stwierdzić, że w sprawę ukraińsko-rosyjską zaangażowaliśmy się bardzo emocjonalnie.

Sami Rosjanie też zdają sobie sprawę z tego, że nie są u nas mile widziani. Zakłada się nawet, że będzie ich wyraźnie mniej niż w poprzednich latach. Na przestrzeni całego 2013 r. odwiedziło nas 765 tysięcy rosyjskich turystów.

Tagi:

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.