”Wolna” od opłat turystyka?

lip 31, 2015 przez

pomoc

dolgachov/bigstockphoto.com

Wolna turystyka jest coraz popularniejsza! Ludzie nie chcą już wydawać pieniędzy, jak dawniej, a zaczęli doceniać potencjał tkwiący w ich własnej pracy. Włosi sa już przekonani – po co płacić, skoro można wymienić się usługami?

Idea wolnej turystyki wydaje się wręcz doskonała! I z pewnością jest taka dla wszystkich tych, którzy chcieliby spędzać wakacje poza domem, ale nie mają na to wystarczających oszczędności. Media wyliczyły, że na turystykę opartą na wymianie pracy i usług zdecyduje się w tym roku ok. 90 tysięcy osób. Ok. 38 tysięcy stanowić mają Włosi, natomiast 52 tysiące zainteresowanych niemal darmowymi wakacjami to Amerykanie.

Na czym polegać ma taka wymiana? Włosi gotowi są zapewnić przyjezdnym zakwaterowanie w pensjonatach, hotelach, schroniskach i na kempingach, jeśli ci zdecydują się na pomoc w codziennych, drobnych pracach, jak choćby malowanie, sprzątanie, koszenie trawnika. Poszukiwana jest również pomoc w opiece nad dziećmi lub zwierzętami. Podobne zasady panować będą w USA. Jeśli wczasowicze wywiążą się z zadeklarowanych obowiązków, nie będą musieli w ogóle płacić za noclegi. W słonecznej Italii dodatkowo mile widziana jest nauka języka angielskiego, z którego znajomością wśród Włochów jest dość kiepsko.

Nietrudno jest odgadnąć, że pomysł na wolną turystykę to w dużej mierze skutek kryzysu i poszukiwań oszczędności wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe. Niemniej jednak okazuje się, że chodzi również o modę. Z każdym rokiem rośnie grupa osób sprzeciwiających się konsumpcyjnemu stylowi życia i to właśnie oni wolą zapłacić usługami, zamiast wydawać pieniądze. Koncepcja ta jest skutecznie popularyzowana na portalach społecznościowych. To także tym kanałem przekazywane są informacje o możliwościach zakwaterowania w zamian za pracę.

Czy dla właścicieli pensjonatów i innych obiektów oferujących noclegi taka opcja jest opłacalna? Okazuje się, że jak najbardziej, oni także bardzo na tym skorzystają. Z ubiegłorocznych szacunków wynika, że usługodawcy zdołali w te sposób zaoszczędzić aż 4,6 mln euro! W wielu przypadkach nie musieli bowiem zatrudniać dodatkowych, tymczasowych pracowników na sezon letni. Mogli zrezygnować z wzywania fachowców do naprawy drobnych usterek, a w dodatku na pewien czas mogli zrezygnować z usług opiekunek do dzieci czy korepetytorów.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.