Opuszczone parki rozrywki – straszą i ciekawią

mar 3, 2016 przez

Spreepark

mompl/flickr.com

Choć parki rozrywki – jak wskazuje na to ich nazwa – kojarzą się ze śmiechem i zabawą, to jednak te opuszczone mogą przerażać. Mimo to na świecie nie brakuje porzuconych, nieczynnych lunaparków. Oto najpopularniejsze z nich.

Parki rozrywki to miejsca tętniące życiem, jednak czasem zdarza się, że z jakiegoś powodu nie udaje im się przetrwać na rynku, a po zamknięciu nikt nie dba o usunięcie wszelkich śladów ich istnienia. Sprawiło to, że istnieje szereg opuszczonych lunaparków, które zamiast uśmiechu, wzbudzają raczej nostalgię, a czasem powodują dreszczyk grozy. Gdzie można je znaleźć?

Najbliżej Polski położony jest berliński Spreepark, którego historia nieco różni się od pozostałych lunaparków. Powstały w 1969 r. park rozrywki był swego czasu prawdziwą dumą miasta. Tłumnie odwiedzano go zarówno w czasach istnienia Muru Berlińskiego, jak i po zjednoczeniu Niemiec. Rocznie pojawiało się tu tam nawet 1,5 mln osób. Największą atrakcją był wielki diabelski młyn i liczne rollercoastery. Niestety, pod koniec lat 90. wesołe miasteczko zaczęło popadać w długi i po ostatnim sezonie w 2001 r. zostało zamknięte. Mimo to od kilku lat park rozrywki żyje drugim życiem. Można go zwiedzić za 15 euro, uruchomiono jedną kolejkę, otwarto kawiarnię, a w 2010 r. odbyło się tu nawet Techno-Party.

Smutniejsze są historie pozostałych parków. Portugalski Atlantic Park był parkiem wodnym położonym na wybrzeżu Algarve. W latach 80. i 90. był jedną z głównych atrakcji okolicy. Z bliżej nieokreślonych przyczyn, od początku XXI w. tracił klientów. W końcu jego prowadzenie stało się nierentowne i w 200 7r. podjęto decyzję o jego zamknięciu. Pozostałości po jego istnieniu nadal jednak znajdują się niedaleko miejscowości Quarteira. Zamiast radości, mogą jednak wzbudzać już tylko zadumę.

Podobnie jest w przypadku włoskiego parku w miejscowości Limbiate. Do dziś stoją tam puste wagoniki będące wspomnieniem dawnych kolejek. Lunapark nie działa jednak od 8 lat. Okres świetności przeżywał ok. 20 lat po otwarciu, czyli w latach 80. XX w. Jego problemy zaczęły się w latach 90., gdy odwiedzało go coraz mniej ludzi, a prowadzenie parku przestało przynosić oczekiwane zyski.

Ten sam los podzielił hiszpański park rozrywki L’Aquatic de Sitges. Znajduje się on ok. 30 minut drogi od Barcelony. Istniał zaledwie 2 sezony, a jego zamknięcie owiane jest tajemnicą. Niektórzy mówią, że doszło tam do tragicznego wypadku, w którym zginęło dziecko. Nie jest to potwierdzone. Na pewno jednak park cieszy się dziś popularnością wśród grafficiarzy i skaterów.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.